78 500 złotych i do tego windykacja – o co chodzi?

Hm, o co chodzi? Już od dawna nie opublikowałem zestawienia związanego z inwestycje w pożyczki społecznościowe i stwierdziłem, że nadszedł czas żeby ten materiał w końcu uporządkować. Tym bardziej, że robi się tego coraz więcej – i bez odpowiedniego notowania się w tym pogubię – chcę także pokazać Wam, że mimo coraz większych kwot można tutaj dobrze i w miarę bezpiecznie inwestować swoje środki.

 78 500 złotych

Tyle w sumie pożyczyłem pieniędzy pożyczkobiorcom w serwisie Kokos. Liczba robi wrażenie, ale nie znaczy że te pieniądze pochodzą w całości ode mnie. Mojego udziału jest tutaj około 25 tysięcy, a ta liczba powstała z ciągłej reinwestycji środków spłacanych przez poszczególnych pożyczkobiorców. Zastanawiam się cały czas ile pożyczyli najwięksi i kwoty na pewno idą w milionach – ponieważ pomimo mojej już całkiem sporej sumki nie widzę cały czas sumy pożyczek inwestorów z największym wkładem.

(dodatek ZNPD pozwala oglądać inwestycje Pożyczkobiorców (jest też niezbędny jeśli myślisz poważnie o pożyczaniu pieniędzy!! ), którzy mają nie więcej niż dwa razy większa inwestycje w portalu, a więc osoba która pożyczyła już ponad 150 tysięcy złotych nie znajduje się nawet w TOP 50 największych inwestorów)

 502

Tyle w sumie już pożyczek udzieliłem, spośród których 19 trafiło do windykacji. Pożyczki windykowane postanowiłem również uporządkować tabelarycznie. Dla osób sceptycznie nastawionych do inwestycji oraz martwiących się o wpadkę jest to przykład, że pożyczka w windykacji to nie koniec świata i aby odzyskać część środków wystarczy ją sprzedać (rozwiązanie najprostsze). Tak przedstawia się moja tabela.

  Windykacja i sprzedaż wierzytelności

Rynek wtórny na kokosie cały czas rośnie i ze sprzedażą nie powinno być najmniejszego problemu. Mnie udało się sprzedać nawet dość mocno „śmierdzące” długi Eddy.Wawa oraz AK Group (mieli zaległości na kilkaset tysięcy złotych).

W tabeli widać też pozycje zakupione przeze mnie na rynku wtórnym. Dokupiłem kilka wierzytelności aby kwota roszczenia w EPU była rozsądna do windykowania.. Tak jak już wcześniej pisałem pozwy już złożyłem, jedna została już odrzucona – nie będę więc zamieszczał tutaj treści pozwu, abyście nie sugerowali się moimi błędami. Nie mam wykształcenia prawniczego i sklecałem go z pomocą Internetu oraz moich znajomych ze studiów prawniczych. W tym momencie czekam na rozstrzygnięcie kolejnego już poprawionego pozwu – wydaje mi się że już w tym nie ma się do czego przyczepić ponieważ opisałem wszystko bardzo rzeczowo oraz konkretnie, ale o tym się przekonamy.

Niepotrzebnie tylko nabyłem wierzytelność PB Jorge, ponieważ po kilku dniach spłacił mi połowę zadłużenia mojego długu, ale już zakupionej wierzytelności nie chce opłacać – a kwota jest tak niska, że chyba już dam sobie spokój z windykacją – zobaczymy.

W każdym bądź razie uczę się podstaw windykacji – ponieważ widzę tutaj całkiem spore pieniądze do wyjęcia – jest to kolejny krok dla aktywnego inwestora na SL.

(nie wiem tylko dlaczego na dwie sprawy złożone tego samego dnia jedna została już rozpatrzona, a druga ciągle wisi – już drugi miesiąc!!)

Jak odzyskać 30 zł opłaty sądowej?

Czyli jak cofnąć pozew i odzyskać kasę?

Ja co prawda nie odzyskałem jeszcze pieniędzy (jeden z PD powiedział mi, że czeka juz rok!!!), ale jeśli wasza sprawa trafia do rejonowego to możecie ją wycofać bez zrzekania się roszczenia oraz żadać zwrotu kosztów.

W tym celu wchodzicie w EPU w pisma procesowe i tam wrzucacie takie oto pismo (pisemko):

Przedmiot: Wycofanie pozwu w całości bez zrzeczenia się roszczenia

W myśl art. 203 par. 1 kpc powód wycofuje pozew w całości bez zrzeczenia się roszczenia. Wniesione koszty sprawy sądowej proszę przesłać na rachunek bankowy nr xxxxxxxxxxxx, którego jestem właścicielem.

 Moja tabela z inwestycjami

Uporządkowałem też wszystkie moja inwestycje. Wynik moich porządków poniżej.

Wkurza mnie tylko strasznie powolny proces rozpatrywania pozwów w EPU, przez to ciągle nie jestem pewny co robię źle – ale cóż dług sobie może poczekać i codziennie rośnie i rośnie…. 😉